MP3 Player

piątek, 19 czerwca 2015

Rozdział 5

-Emm...To gdzie chcesz iść? - Zayn jest upośledzony czy tylko udaje? Znamy się tylko jedną noc do kurwy nędzy a on chce gdzieś ze mną wyjść?! To nie jest normalne!!!
-Nigdzie z tobą nie pójdę? - popatrzyłam na niego krzywo.
-Dlaczego? - pyta mnie zaskoczony. Dlaczego on jest zaskoczony ?!
-Bo się kurwa nie znamy człowieku! Weź uruchom szare komórki. - Trzymajcie mnie! Bo za chwilę nie wytrzymam i się rzucę na tego przestojnego dupka.
-Zawsze możemy się poznać. - puścił mi oczko i uśmiechnął się uwodzicielsko. Ja chyba zaraz wybuchnę.
-Nie. - powiedziałam krótko, ale stanowczo i zaczęłam się ubierać. Gdy miałam przekraczać próg drzwi ktoś a raczej Zayn powstrzymał mnie łapiąc za mój nadgarstek i przyciągając do swojego torsu. Prawdopodobnie miałam teraz oczy w kształcie pięcio złotówek. Spojrzałam w jego piękne czekoladowo-piwne ślepia i nie mogłam się naparzeć, był za bardzo przystojny, dupek. 
-Gdzie uciekasz księżniczko? - uśmiechnął się łobuzersko - Nie skończyłem z tobą rozmawiać. Chciałem powiedzieć, że możemy się poznać. Zagrajmy w grę. Najpierw ja zadam ci jedno pytanie a potem ty ok? - to nie jest nawet głupi pomysł.
-Widzę, że się nie poddasz, dobra, zagrajmy w tą durną grę.. - westchnęłam.
-To zaczynajmy zabawę.
______________
Też chcę takiego Zayna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy