MP3 Player

sobota, 23 sierpnia 2014

Rozdział 1

Taksówka podjechała już pod moje nowe mieszkanie, sam blok był ogromny, więc ciekawe jak będzie wyglądało od środka. Wzięłam walizkę z bagażnika auta i poszłam w stronę bloku, wchodząc do środka weszłam w kogoś tak mocno że się przewróciłam i leżałam na nieznajomym.
-Przepraszam, nie chciałam, nic ci nie jest? - wstałam z niego i popatrzyłam jego piękne zielone oczy.
-Nie, wszystko w porządku a tobie nic nie jest? - zapytał schrypniętym głosem.
-Nie, dziękuję za amortyzację - uśmiechnęłam się do niego szeroko.
-Spoko ...a tak po za tym jestem Harry - wyszczerzył swoje białe zęby.
-Amy, miło mi - uścisnęłam jego dłoń która przy mojej wyglądała ogromnie.
-yhym. - odkaszlnęłam - Muszę już lecieć, muszę się rozpakować i w ogóle .
-Czekaj!!!yyy...no...yyy..wiesz...może...- zająkał się.
-Wyduś to z siebie - uśmiechnęłam się pod nosem.
-Wiesz pomyślałem, że wiesz...dała byś mi numer telefonu...
-Jasne - wzięłam czarny flamaster i napisałam numer na jego ręce - Proszę bardzo.
-Ooo...wielkie dzięki...na pewno się odezwę - wyglądał na zadowolonego -Ty jesteś tą nową dziewczyną która się tu wprowadza? - zapytał
-Tak , jestem w mieszkaniu pod numerem 254 
-Serio?! - zapytał zaskoczony
-No tak
-Świetnie się składa bo ja mieszkam w mieszkaniu pod numerem 255 - uśmiechnął się szeroko a po chwili spojrzał w telefon . -Muszę już lecieć, odezwę się - pocałował mnie w policzek na pożegnanie i wyszedł z bloku.
Jaki on jest przystojny! pomyślałam. Muszę go bliżej poznać. Poszłam w stronę windy, wsiadłam do niej, wcisnęłam odpowiedni guzik i ruszyła. Wysiadłam z windy i poszłam w stronę moich drzwi. Numer 254 pomyślałam. Wyjęłam z kieszeni kartę którą wzięłam wcześniej z recepcji i weszłam do środka. Duża przestrzeń, biało - kremowe ściany. -Pięknie tu - powiedziałam szeptem. Zaczęłam się rozpakowywać, spojrzałam na zegarek zrobiłam wielkie oczy i powiedziałam - Ale późno!! - wzięłam z szafy piżamę i poszłam do łazienki wypełnić wieczorną toaletę. Byłam już gotowa, dosłownie padłam na łóżko ze zmęczenia po dniu pełnym przygód. Nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam.





____________________________________________________
Witajcie kochani.
Oto pierwszy rozdział wiem , wiem..jest bardzo nudny..ja to wiem...obiecuję że będą coraz ciekawsze.
Rozdziały będą pisane raz na tydzień a tym przecudnym dniem będzie prawdopodobnie niedziela ale będę starała się wcześniej.
Jestem bardzo dumna z siebie za to, że wytrwałam pisząc ten rozdział, mam nadzieję, że przynajmniej w 1/4 będzie wam się podobać.


KOMENTARZ=MOTYWACJA

2 komentarze:

  1. Super! Bardzo mi się podobało i zachęcam do czytania tego bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjny :* Jeśli chcesz wpadnij na mojego bloga tez piszę :) Pozdrawiam i całuje xox

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy